Zastanawiasz się, jaki silnik Diesla jest najmniej awaryjny i czy w ogóle jeszcze warto inwestować w auto z takim napędem? Dobrze trafiłeś. W czasach, gdy normy emisji śrubowane są do granic absurdu, a nowoczesne konstrukcje potrafią rozczarować już po 100 tys. km, powrót do sprawdzonych rozwiązań ma sens bardziej niż kiedykolwiek. Ale nie chodzi o sentyment. Tu liczą się dane, testy i opinie z rynku – zarówno od użytkowników, jak i mechaników. Na ich podstawie powstał ten przegląd, który nie owija w bawełnę. Bezpieczne wybory, realne przebiegi i konkretne modele. Sprawdź, który diesel najmniej awaryjny, zanim wrzucisz kolejny egzemplarz do koszyka „obserwowanych”.
To nie jest jednostka, która kusi osiągami czy dźwiękiem. Ale jeśli pytasz, jaki silnik Diesla najmniej awaryjny, to 1.6 HDi od PSA powinien pojawić się na pierwszym miejscu listy.
To absolutny lider zestawienia – i to nie z braku konkurencji, tylko dzięki solidnej historii eksploatacyjnej.
Ten silnik nieprzerwanie zdobywa dobre opinie wśród właścicieli Peugeotów, Citroënów, Fordów czy Volvo, a jego prostota konstrukcji to największa zaleta. Brak skomplikowanych systemów, łatwy dostęp do części, niskie koszty napraw. Na rynku wtórnym to prawdziwa perełka – pod warunkiem, że nie był katowany w mieście. DPF nie lubi krótkich dystansów, a wersje z paskiem rozrządu wymagają regularnej wymiany co ok. 180 tys. km.
Ale jeśli jeździsz rozsądnie, ten silnik potrafi odwdzięczyć się bezproblemowym przebiegiem rzędu 400–500 tys. km. Mechanicy nie bez powodu nazywają go „wołem roboczym” – nie dlatego, że jest szybki, tylko dlatego, że robi robotę i się nie psuje. I to jest właśnie odpowiedź na pytanie, jaki silnik Diesla jest najmniej awaryjny, jeśli liczy się trwałość i ekonomia.
Są silniki trwałe. Są też silniki legendarne. BMW M57 należy do obu kategorii. W czasach, gdy nowoczesne jednostki z trudem dobijają do 200 tys. km bez ingerencji, M57 potrafi przejechać pół miliona kilometrów i więcej – pod warunkiem regularnego serwisowania. To 6-cylindrowy diesel o mocy 177–286 KM, który trafił do wielu modeli serii 3, 5, 7, X3 i X5 produkowanych od końca lat 90. do około 2013 roku.
Co istotne, nie jest to silnik dla każdego. Spore spalanie, droższe części i starsza technologia sprawiają, że nie pasuje do miejskich autek z segmentu B. Ale jeśli szukasz czegoś do jazdy autostradowej, z dużą dawką momentu obrotowego i niesamowitą kulturą pracy, to wybór jest oczywisty. BMW M57 uchodzi za jeden z najbardziej niezniszczalnych diesli w historii motoryzacji.
W zestawieniu niezawodności zajmuje drugie miejsce, a wielu użytkowników przyznaje, że jedyne awarie, jakie spotkali, dotyczyły…rzeczy wokół silnika. Nie samego serca napędowego. I dlatego, mówiąc o tym, jaki silnik Diesla jest najmniej awaryjny, nie da się pominąć M57. To po prostu klasyka odporna na czas.
W rankingu niezawodności Hyundai/Kia 1.6 CRDi zdobywa trzecie miejsce, co oznacza tylko jedno – nie warto już powtarzać żartów o „koreańskiej tandecie”. Ten silnik to dowód na to, że można stworzyć jednostkę, która nie tylko ma dobre osiągi i spala niewiele, ale też przez lata nie sprawia większych problemów.
To, co wyróżnia 1.6 CRDi, to przede wszystkim niskie koszty eksploatacji, łatwość serwisowania i bardzo dobra dostępność części zamiennych. Silnik znajdziesz m.in. w modelach takich jak Hyundai i30, Tucson czy Kia Cee’d i Sportage, co oznacza szeroką bazę wiedzy warsztatowej i spory rynek wtórny.
Jeśli pytasz, jakie silniki Diesla najmniej awaryjne, a zależy Ci na aucie nowszym niż 2015 rok, to CRDi powinien znaleźć się na Twojej liście. Uważaj jedynie na jakość paliwa – ta jednostka nie przepada za tanimi stacjami i może odwdzięczyć się awarią wtryskiwaczy. Ale jeśli dbasz o tankowanie i robisz przeglądy, odwdzięczy się długowiecznością.
Volkswagen 1.6 TDI EA288, mimo że nowoczesny, zachował zdrowy balans między technologią a trwałością. Silnik montowany był w takich modelach jak Golf, Passat, Audi A3, Skoda Octavia i Superb, czyli w prawdziwych koniach roboczych europejskich flot.
Rozrząd pasowy, niskie spalanie, sensowna dynamika – to rzeczy, które sprawiają, że ten silnik może być rozsądnym wyborem także do miasta. Choć trzeba zaznaczyć, że DPF nie lubi krótkich tras, a turbina przy zaniedbanym serwisie szybko się obraża. Ale to już nie wada jednostki, tylko użytkownika.
Na pytanie który diesel najmniej awaryjny wśród jednostek zgodnych z normami Euro 6, odpowiedź brzmi: EA288. To nie silnik bez wad, ale jeśli zależy Ci na kompromisie między ekonomią, niską emisją a rozsądną trwałością, trudno znaleźć coś lepszego w tym przedziale.
Silnik Volvo 2.4 D5 to wybór dla tych, którzy wiedzą, czego chcą. Pięć cylindrów, pojemność 2.4 litra, trwałość nawet do 600 tys. km i brzmienie, którego nie pomylisz z żadnym innym dieslem.
Choć jednostka ma już swoje lata, nadal pozostaje w czołówce, jeśli chodzi o najmniej awaryjne silniki Diesla. Jego mocne strony? Brak typowych bolączek, wysoka odporność na przegrzanie, dobrze zaprojektowany układ smarowania. Słabe? Wysokie koszty napraw, jeśli coś już padnie – ale to rzadkość.
W zestawieniu wypada tuż za podium, ale wielu właścicieli przyzna, że dla nich to numer jeden. Jeśli więc szukasz najmniej awaryjnego silnika Diesla z charakterem, D5 może być dokładnie tym, czego potrzebujesz.
Nie każdy nowoczesny diesel to dobry wybór. W zestawieniu pojawiły się też silniki, które miały być przełomowe, a w praktyce kosztowały właścicieli tysiące złotych. Przykład? BMW N47 – problem z rozrządem z tyłu silnika, często wymagający wymiany jednostki. Toyota 2.0 D-4D? Problemy ze wżerami w bloku i uszczelką pod głowicą.
Sporo kontrowersji budzą też nowe jednostki Mercedesa i BMW – OM654 i B47/B57. Mimo potencjału i dobrych osiągów, te silniki cierpią na problemy z czujnikami, wycieki, zatarcia przy niskich przebiegach. To nie są awarie z winy użytkownika – to konstrukcje, które wciąż „dojrzewają”.
Jeśli więc interesują Cię najmniej awaryjne auta z silnikiem Diesla, unikaj wersji, które dopiero co pojawiły się na rynku. Lepiej postawić na starszą, sprawdzoną jednostkę z solidną historią serwisową niż być beta testerem inżynierii, która jeszcze nie przeszła próby czasu.
Nie da się odpowiedzieć na pytanie, jaki silnik Diesla jest najmniej awaryjny, bez uwzględnienia tego, jak zamierzasz jeździć. Miejskie korki, długie trasy, dynamiczna jazda, holowanie przyczepy – każdy z tych scenariuszy wymaga innego podejścia.
Do miasta najlepiej sprawdzi się coś prostego, o niewielkiej pojemności – jak PSA 1.6 HDi czy 1.6 TDI Volkswagena. Na trasę i do aut klasy średniej i wyższej – warto sięgnąć po BMW M57 czy D5 od Volvo. Jeśli zależy Ci na niskim spalaniu i rzadkich wizytach w serwisie, Hyundai 1.6 CRDi to pewniak.
Pamiętaj – nawet najmniej awaryjne diesle można zajechać, jeśli serwisujesz je rzadko, tankujesz paliwo o podejrzanym pochodzeniu i ignorujesz objawy zużycia. Z drugiej strony, nawet modele uznawane za problematyczne mogą działać latami, jeśli trafisz na zadbany egzemplarz. Właśnie dlatego wybór silnika to dopiero początek – reszta zależy od Ciebie.
Chcesz, żeby nawet najmniej awaryjny silnik Diesla miał jeszcze lepszą ochronę?
Nie zostawiaj tego przypadkowi. Nawet legendarna jednostka potrzebuje solidnego smarowania – zwłaszcza po rozruchu, przy dużym obciążeniu albo w czasie długiej eksploatacji.
W MIHEL od lat rozwijamy ceramiczne oleje silnikowe i dodatki, które wzmacniają film olejowy, obniżają tarcie i wydłużają życie każdego silnika.
Bez względu na to, czy jeździsz Golfem, Volvo, czy X5 – nasze technologie NANO PROTECTION® i syntetyczna baza PAO pomogą Ci wycisnąć z jednostki wszystko, co najlepsze – i zatrzymać ją w formie na lata.
Sprawdź nasze oleje i dodatki do silników Diesla – i zadbaj o silnik tak, jakbyś chciał, żeby dbał o Ciebie.