TSI, TFSI, EcoBoost – w jakich silnikach benzynowych jest dwumasa i dlaczego?

TSI, TFSI, EcoBoost – w jakich silnikach benzynowych jest dwumasa i dlaczego?
Utworzono
Zaktualizowano
Brand ManagerTomasz Pansewicz
Dodatki do silnika

Czy koło dwumasowe w silniku benzynowym to dziś już standard? Jeszcze niedawno było domeną diesli, dziś coraz częściej trafia pod maskę aut z silnikami TSI, TFSI czy EcoBoost. Dlaczego? Bo nowoczesne jednostki benzynowe potrafią generować moment obrotowy i wibracje jak rasowe diesle, a komfort i trwałość układu napędowego wymagają skutecznego tłumienia drgań. Zobacz, w których silnikach benzynowych montuje się dwumasę, jak działa i kiedy może być kosztownym zaskoczeniem.

Czy w benzynie jest dwumasa? Dlaczego to już nie tylko domena diesli?

Jeszcze 10-15 lat temu koło dwumasowe kojarzyło się wyłącznie z silnikami wysokoprężnymi. Diesle generują znacznie większe drgania niż benzyny, więc dwumasa była naturalnym rozwiązaniem problemu. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej – nowoczesne silniki benzynowe coraz częściej wyposażane są w koło dwumasowe, a powody są bardzo konkretne. Turbodoładowanie, które stało się standardem w benzynie, znacząco zwiększa moment obrotowy przy niskich obrotach. Silnik 1.4 TSI potrafi generować 250 Nm momentu już przy 1500 obr./min, co powoduje drgania porównywalne z dieslem o większej pojemności.

Dwumasa w benzynie to nie fanaberia producentów, tylko konieczność techniczna. Bezpośredni wtrysk paliwa w nowoczesnych jednostkach benzynowych również zwiększa chropowatość pracy silnika. W połączeniu z wyższymi stopniami sprężaniaczęsto powyżej 11:1 – otrzymujemy jednostki, które bez odpowiedniego tłumienia drgań byłyby niekomfortowe w użytkowaniu. Sprężyny łukowe w kole dwumasowym pozwalają na względny obrót mas o 60-80 stopni, co skutecznie rozprasza pulsujące drgania powstające szczególnie przy niskich obrotach i podczas przyspieszania.

Dodatkowo współczesne silniki benzynowe wysokoobrotowe wymagają precyzyjnego zarządzania drganiami w całym zakresie pracy. Koło dwumasowe w benzynie nie tylko poprawia komfort jazdy, ale też chroni skrzynię biegów przed przeciążeniami. To szczególnie istotne w przypadku manualnych skrzyń 6-biegowych i automatów dwusprzęgłowych, które są bardziej wrażliwe na nieprawidłowe obciążenia niż starsze konstrukcje.

  • BMW M3, Audi S4, Mercedes klasy S – które silniki benzynowe z kołem dwumasowym warto kupić

    W segmencie samochodów sportowych koło dwumasowe w benzynie stało się niemal standardem. 

    • BMW M3 z silnikiem 3.0 biturbo generuje 510 KM i 650 Nm momentu – bez dwumasy taka jednostka byłaby praktycznie nie do zniesienia w codziennej eksploatacji. 
    • Audi S4 z 3.0 TFSI to kolejny przykład, gdzie koło dwumasowe pozwala na połączenie sportowych osiągów z komfortem użytkowania. Te silniki pracują w szerokim zakresie obrotów, od 1300 do 7000 obr./min, a dwumasa zapewnia płynność w całym spektrum pracy.
    • Mercedes klasy S z różnymi wersjami silników benzynowych – od 3.0 do 4.0 V8 biturbo – to przykład zastosowania koła dwumasowego w segmencie luksusowym. Tutaj priorytetem jest wyciszenie kabiny i eliminacja wszelkich wibracji, które mogłyby zakłócić komfort podróżowania. 

    Silniki benzynowe z kołem dwumasowym w tych autach potrafią być tak ciche, że przy niskich obrotach trudno stwierdzić, czy w ogóle pracują.

    Warto jednak pamiętać, że silniki benzynowe z kołem dwumasowym w samochodach sportowych i luksusowych to też wyższe koszty eksploatacji. Wymiana dwumasy w BMW M3 to wydatek rzędu 6-8 tysięcy złotych, w Mercedesie S-klasa może kosztować nawet 10 tysięcy. Dodatkowo te silniki często wymagają droższych olejów silnikowych i częstszych serwisów – zwłaszcza jeśli są intensywnie eksploatowane.

    Masa pierwotna, wtórna, sprężyny łukowe – jak działa dwumasa w benzynie i czego się spodziewać?

    Budowa koła dwumasowego w silnikach benzynowych nie różni się zasadniczo od wersji diesla, ale parametry sprężyn i masa poszczególnych elementów są dostosowane do specyfiki pracy silnika benzynowego. 

    • Masa pierwotna – większa, połączona bezpośrednio z wałem korbowym – zawiera sprężyny łukowe o odpowiedniej charakterystyce. W silnikach benzynowych sprężyny są zwykle nieco sztywniejsze niż w dieslach, bo muszą radzić sobie z wyższymi obrotami maksymalnymi.
    • Masa wtórna połączona z tarczą sprzęgłową jest lżejsza niż w dieslach, co pozwala na szybsze reakcje na zmiany obrotów. To ważne w sportowych silnikach benzynowych, gdzie kierowca oczekuje natychmiastowej reakcji na dodanie gazu. Względny obrót między masami wynosi 60-80 stopni, co wystarcza do skutecznego tłumienia drgań w całym zakresie pracy silnika benzynowego.

    Koło dwumasowe w benzynie pracuje w wyższych temperaturach niż w dieslu – benzynowe silniki osiągają wyższe obroty i generują więcej ciepła. To oznacza, że smarowanie wewnętrzne musi być bardziej zaawansowane, a uszczelnienia muszą wytrzymywać większe obciążenia termiczne. W praktyce przekłada się to na krótszą żywotność – podczas gdy w dieslu koło dwumasowe potrafi wytrzymać 200-250 tysięcy kilometrów, w intensywnie używanych silnikach benzynowych może wymagać wymiany już po 150-180 tysiącach. Pierwsze objawy zużycia to charakterystyczny metaliczny brzęk przy odpalaniu i gaszeniu silnika, wibracje na biegu jałowym i szarpnięcia podczas ruszania.

    Mniej wibracji za 6000 złotych naprawy? Czy dwumasa w silnikach benzynowych się opłaca?

    Matematyka kosztów związanych z kołem dwumasowym w silnikach benzynowych nie zawsze jest oczywista. Wymiana dwumasy wraz ze sprzęgłem to wydatek rzędu 4-8 tysięcy złotych, w zależności od marki i modelu. W przypadku samochodów luksusowych czy sportowych kwota może przekroczyć 10 tysięcy. Pytanie brzmi: czy korzyści są warte takiego wydatku, szczególnie w kontekście zakupu używanego auta?

    Zalety są rzeczywiście odczuwalne. Silniki benzynowe z kołem dwumasowym pracują znacznie ciszej – różnica jest szczególnie widoczna na biegu jałowym i przy niskich obrotach. Wibracje przenoszące się na karoserię są minimalne, co przekłada się na komfort podróżowania. Żywotność skrzyni biegów też jest dłuższa – drgania to jeden z głównych czynników przyspieszających zużycie synchronizatorów i łożysk wałków.

    Jednak są też poważne wady. Koło dwumasowe to dodatkowy element, który może się zepsuć, a jego naprawa jest kosztowna. W silnikach benzynowych wysokoobrotowych dwumasa zużywa się szybciej niż w dieslach. Styl jazdy ma ogromne znaczenie – sportowa eksploatacja, częste przyspieszenia i hamowanie silnikiem potrafią skrócić żywotność dwumasy nawet o połowę. Koszty eksploatacji są też wyższe – dotyczy to przede wszystkim bardziej wysilonych jednostek napędowych oraz samochodów klasy premium. Droższe jest w nich zarówno utrzymanie osprzętu, jak i ewentualna wymiana podzespołów, takich jak koło dwumasowe.

    Decyzja o zakupie auta z dwumasą w silniku benzynowym powinna uwzględniać przewidywany sposób użytkowania. Jeśli planujesz spokojną jazdę, głównie w trasie, korzyści mogą przewyższać koszty. Ale jeśli szukasz auta do agresywnej jazdy miejskiej, dwumasa może okazać się kosztowną pułapką. Przed zakupem używanego auta warto sprawdzić stan koła dwumasowego – charakterystyczny brzęk przy odpalaniu to sygnał, że wkrótce może być potrzebna kosztowna naprawa.

    author

    Tomasz Pansewicz

    Brand Manager